Pierwszy narciarski wyjazd na Lodowiec Hintertux w sezonie 2019/20
lodowiec Hintertux

Pierwszy narciarski wyjazd na Lodowiec Hintertux w sezonie 2019/20 z AktywnyWyjazd.pl

Coś się kończy, coś się zaczyna – lodowiec Hintertux – pierwszy narciarski wyjazd na z AktywnyWyjazd.pl dobiegł właśnie końca. Ciężko odnaleźć się w jesiennej rzeczywistości, gdy przez cały tydzień mogliśmy przebywać w zimowym alpejskim raju, jednak dawka wspomnień, które pozostały jest tak ogromna, że uśmiech nie znika z naszych twarzy, nawet gdy za oknem słota. Trudno uwierzyć, że ten tydzień minął tak szybko, jednocześnie wszystkimi naszymi doświadczeniami moglibyśmy wypełnić nawet dwukrotnie dłuższe wyjazdy. Zacznijmy jednak od początku.

 

Nocowaliśmy w miejscowości Vorderlanersbach w regionie narciarskim Tux-Finkenberg, skąd niedaleko było na Lodowiec Hintertux.

 

Nasza przygoda rozpoczęła się w Bielsku, skąd wyruszyliśmy w środku nocy, aby przed godziną 14 dotrzeć do miejscowości Vorderlanersbach w regionie narciarskim Tux-Finkenberg     . Tam, w pensjonacie Ferienhaus Opperblick mieliśmy około 2 godziny aż wszyscy goście zjadą się na miejsce.  Podróż przebiegła wyjątkowo przyjemnie, za sprawą komfortu jaki oferuje nasza aktywna furgonetka oraz doskonałych nastrojów wszystkich pasażerów. Na miejscu czekał już na nas szef kuchni Ivo Violante, który postanowił przyjechać nieco wcześniej, aby zorganizować się i rozlokować cały sprzęt potrzebny do organizacji warsztatów kulinarnych live cooking. Pierwsze, co przyszło nam na myśl, gdy dojechaliśmy to raj na Ziemii – zapierające dech w piersiach widoki na dolinę Zillertal, piękny tyrolski pensjonat oraz doskonała pogoda. Już wtedy wiedzieliśmy, że szykuje się niezapomniana przygoda.

 

Po południu Ivo Violante serwował pyszne dania, a wieczorkiem degustowaliśmy lokalne piwo Zillertal z beczki. Cały dzień towarzyszył nam zapach kawy od TommyCaffe.

 

Pierwszego wieczoru mogliśmy przekonać się już, na co stać naszego szefa kuchni, dzięki któremu po tygodniu wyśmienitych posiłków wróciliśmy kilka kilogramów ciężsi. Oprócz wyśmienitych dań do dyspozycji mieliśmy również lokalne piwo Zillertal lane z beczki, oraz degustację lokalnego schnnapsa, doskonałe wino do posiłku oraz kilka rodzajów kaw prosto z palarni Tommy Caffe. Z takim zapleczem nie mogliśmy chodzić głodni ani spragnieni. Wieczór minął nam w szampańskich nastrojach, podczas którego wszyscy goście mieli okazje poznać się i zregenerować po podróży w saunie fińskiej, która stała się obowiązkowym punktem programu każdego dnia naszego wyjazdu.

 

Zrobiliśmy sesję zdjęciową dla naszego partnera Viking Polska, którą wykonała Magdalena Wielgus. Testowaliśmy też narty od marki K2

 

Na przywitanie z lodowcem Hintertux czekaliśmy dwa dni, gdyż niedziela minęła nam pod znakiem sesji zdjęciowej w plenerze wykonanej przez Magdalenę Wielgus dla naszego partnera Viking Polska. Sami nie zdawaliśmy sobie sprawy, że organizacja takiej sesji oraz pozowanie może być aż tak świetną zabawą. Poniedziałkowy poranek przywitał nas przepiękna pogodą, która towarzyszyła nam przez cały dzień na lodowcu. Nasi młodsi uczestnicy wzięli udział w zajęciach pod okiem instruktorów z uprawnieniami PZN, a starsza część ekipy spędzała czas wolny zarówno na nartach, testując nowinki od firmy K2 oraz Uvex jak i na leżakach Gasthaus Hintertux. Wiedzieliśmy, że musimy wykorzystać ten dzień w pełni, gdyż prognozy zapowiadały atak zimy na wtorek. Znając kapryśny charakter terenów górskich nie traktowaliśmy tych prognoz zbyt poważnie, dlatego właśnie we wtorkowy poranek na wszystkich twarzach malowało się ogromne zdziwienie widząc za oknem 30-to centymetrową warstwę białego puchu.

 

Część gości wybrała się na basen w pobliskim Zell am Ziller a wieczorem jak co dzień ruszyły warsztaty kulinarne live cooking.

 

 Życzymy wszystkim, żeby widok pierwszego śniegu w sezonie był tak piękny. Śnieżyca trwała praktycznie cały dzień, dlatego nasza ekipa podzieliła się na kilka obozów – jedni udali się na śnieżny trekking testując odzież naszego partnera Viking, inni postanowili odwiedzić lokalne sklepy, a reszta wybrała się do pobliskiego Zell am Ziller na basen. Wszyscy razem spotkaliśmy się na wyśmienitej zimowej kolacji w pensjonacie, biorąc udział w warsztatach kulinarnych live cooking, jednocześnie gremialnie stwierdzając, że to koniec z dniami poza stokiem.

 

Instruktorzy z zespołu AktywnyWyjazd, prowadzili szkolenia narciarskie dla dzieci i dorosłych.

 

Środowy i czwartkowy poranek przywitały nas piękną alpejską zimą. Widok ośnieżonych stoków skąpanych w budzącym się słońcu umilał nam śniadanie przygotowywane przez Ivo Violante oraz wyśmienitą paloną kawę od Tommy Caffee. Na stoku czekały na nas kilometry sztruksu, utrzymującego się praktycznie przez cały dzień, podczas którego nasi instruktorzy PZN kontynuowali zajęcia na stoku zarówno dla najmłodszych jak i dorosłych uczestników aktywnego wyjazdu. Mając do wyboru zarówno twarde trasy jak i freeridowe ścieżki nie omieszkaliśmy rotować modelami nart K2, które przywieźliśmy ze sobą na testy.

 

TopChef Ivo Violante przygotował kolację degustacyjną złożoną z pięciu dań.

 

Czwartkowe popołudnie stało pod znakiem zapytania „jeszcze jeden zjazd, żeby mieć już kompletnie dość”, gdyż według prognoz piątek miał być powtórką z wtorkowej śnieżycy. Dzięki temu, przyjemnie zmęczeni wróciliśmy do pensjonatu licząc na wyśmienitą kolację degustacyjną przygotowaną przez Ivo Violante. Po raz kolejny nie czekało nas rozczarowanie, gdyż szef kuchni uraczył nas pięcioma daniami degustacyjnymi, jednocześnie przygotowując osobne menu naszym wegetariańskim gościom. Kolejny wieczór upłynął przy wesołych rozmowach i doskonałej muzyce.

 

Kameralna atmosfera, sauna i wieczorne” posiaduchy” przy barze , szybko zintegrowały całą grupę przed codziennymi wyprawami na Lodowiec Hintertux.

 

Zgodnie z wcześniejszymi prognozami piątkowa aura nie zachęcała do wzmożonych szusów na stoku, jednak biorąc pod uwagę, że był to nasz ostatni dzień na deskach, postanowiliśmy wziąć najszersze z dostępnych nart K2 i sprawdzić, jak poradzą sobie w ekstremalnych warunkach. Pomimo trudnych warunków bawiliśmy się bardzo dobrze i po śnieżnej burzy na stoku udaliśmy się do naszego pensjonatu, aby zasiąść do ostatniej wspólnej kolacji live cooking z Ivo Violante. Posiłki były tak piękne, że nasz fotogaf Magdalena Wielgus musiała szybko je udokumentować zanim zniknęły z naszych talerzy. Po kolacji udaliśmy się na tradycyjną już sesję sauny suchej, po którym zasiedliśmy na wygodnych kanapach i wspominaliśmy cały miniony tydzień.

 

W sobotę za oknem królowała zima w całej dolinie Zillertal.

 

W sobotę czekało nas ostatnie już wspólne śniadanie oraz…pogodowa niespodzianka, gdyż nocny opad śniegu był tak ogromny, że nie dało się zjechać do doliny Zilletral zanim droga nie została udrożniona przez pług. Na szczęście przyjechał on nieco po godzinie 9:00, więc wszyscy mogli bezpiecznie zacząć rozjeżdżać się do domów. Jeszcze tylko ostatnie wspólne zdjęcia, pożegnaliśmy lodowiec Hintertux i pierwszy aktywny wyjazd tego roku mogliśmy uznać za zakończony.

 

Lodowiec Hintertux – Udany początek sezonu

 

Można stwierdzić, że pogoda w listopadzie płata figle na lodowcu, że jedynie ułamek stoków jest dostępny w tym terminie, jednak nasze aktywne wyjazdy to coś więcej niż tylko narciarstwo, to przede wszystkim wspaniała atmosfera, doskonałe towarzystwo i przyjaźnie które zostają na zawsze. Taki właśnie był start sezonu na wypasie wraz z AktywnyWyjazd.pl, za co serdecznie dziękujemy wszystkim gościom, którzy nam zaufali, całej załodze Aktywnywyjazd.pl, partnerom – Viking Polska, K2, Uvex, Tommy Caffee oraz gospodarzom wyjątkowego pensjonatu Ferienhaus Opperblick.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

nineteen − 6 =

Zadzwoń teraz