5 powodów, dla których warto lato spędzić na… nartach
Wielbicielom białego szaleństwa nie jest lekko żyć w gorące, wakacyjne dni. Temperatury wysokie, chłód tylko w lodówce i klimatyzowanych pomieszczeniach. Na próżno (mimo szeregu anomalii, które funduje nam pogoda) szukać śniegu i możliwości jeżdżenia na nartach. Na szczęście są miejsca w Europie, gdzie szusować można cały rok – nie ma więc powodu, by na czas wiosenno-letni rezygnować z przyjemności jazdy na dwóch deskach. Dlaczego warto spróbować tej opcji? Oto 5 powodów, dla których warto spędzić lato na nartach!
Powód 1: Nie czekaj na zimę – szusuj przez cały rok!
Powód pierwszy – jakże oczywisty. Skoro nie trzeba wraz z pierwszymi ciepłymi dniami odstawiać nart w kąt – dlaczego nie skorzystać z takiej możliwości? Letnie szusowanie pozwala utrzymać narciarską formę, rozwijać umiejętności bez przerwy i – co ważne – w komfortowych warunkach (o tym więcej za chwilę). W efekcie – na nieco cieplejsze miesiące nie musimy szukać alternatyw dla ulubionego sportu w postaci chociażby biegania. Dlaczego?
Okazuje się, że są miejsca, w których szusować można cały rok. Przykładów nie trzeba szukać daleko – chociażby Austria zachęca kilkoma ośrodkami narciarskimi usytuowanymi na lodowcach. Bliżej przyjrzymy się jednemu z nich. Hintertux to idealny wybór dla tych, którzy kochają jazdę na nartach i chcieliby poświęcić na nią chociaż jeden wakacyjny weekend. Aktywnywyjazd.pl organizuje wręcz zorganizowane letnie wczasy narciarskie, dzięki którym można wykorzystać pobyt na lodowcu jeszcze bardziej.
Hintertux to całoroczny ośrodek narciarski, który oferuje kilkanaście kilometrów tras o różnym poziomie trudności. Jeśli dorzucić do tego obecność pełnej narciarskiej infrastruktury (kolejki, wyciągi, skipass) – wydaje się być opcją idealną. Czemu właśnie o nim piszemy? Bo jest jednym z letnich, naturalnych ośrodków narciarskich, do których najbliżej nam z Polski. W ciągu kilku godzin można znaleźć się na stoku.
Powód 2: Unikaj tłumów i ciesz się pięknymi widokami
Zima to sezon sportów (a jakże!) zimowych. Hokej, łyżwiarstwo, curling, skoki narciarskie, slalomy, biathlon… Duża część społeczeństwa – być może zainspirowana dokonaniami sportowców – próbuje wówczas swoich sił między innymi na stoku. Kogo możemy na nim spotkać? Młodych adeptów sztuki narciarskiej, uczestników zimowych i zorganizowanych obozów, rodziny korzystające z uroku gór w czasie ferii, początkujących, ale też doświadczonych narciarzy. O ile w ciągu tygodnia można liczyć na chwilę wolnej trasy, niewielką kolejkę do wyciągu – o tyle w weekendy można trafić na prawdziwe oblężenie. Sytuacja się zmienia w zależności od opadów śniegu, które są w Polsce przyjmowane z coraz większym entuzjazmem (być może ze względu na coraz rzadsze występowanie).
Wobec tej dość pesymistycznej wizji zimowego (nie)szusowania na stokach, wyjazd na lodowiec latem brzmi jak najlepszy pomysł świata. Kiedy większość urlopowiczów kieruje się w stronę morza, jezior, piaszczystych plaż i myśli o konkretnym leniuchowaniu – można skorzystać z przejezdnych, pustych tras i dać upust swojej narciarskiej miłości. Dla początkujących narciarzy, szusowanie latem daje komfort spokojnej nauki i sprawdzania własnych możliwości. Również w wakacyjne miesiące do dyspozycji są instruktorzy, którzy udzielają lekcji bezpiecznej jazdy na dwóch deskach.
Szusowanie na lodowcu takim jak np. Hintertux daje dodatkowo możliwość przebywania w absolutnie cudowniej przestrzeni. Poruszając się między wysokościami 1500 -3250 metrów, można podziwiać majestatyczne szczyty gór i przepiękne widoki. Można doświadczyć ciszy, spokoju. Można pooddychać świeżym, górskim, czystym powietrzem. Można w stu procentach aktywnie wykorzystać letni wypoczynek – spędzając poranki i przedpołudnia na stoku, a popołudnia i wieczory w uroczych, okolicznych pensjonatach lub zwiedzając okolicę.
Skoro mowa o nartach w lato, warto mocno podkreślić, że szusowanie na lodowcu – to szusowanie w otoczeniu natury. Nie ma tu miejsca na sztuczne hale, igielity i inne „wynalazki”.
Powód 3: W górach opalisz się lepiej niż na jakiejkolwiek plaży!
Ten argument można potraktować z przymrużeniem oka, choć fakty są niepodważalne – w górach słońce po prostu opala lepiej. I szybciej. Słońce odbijając się od śniegu i lodu działa z podwójną mocą. Oczywiście należy zachować wszelkie środki bezpieczeństwa – używać kremów z wysokimi filtrami, osłaniać odpowiednio oczy. Jeśli jednak ktoś marzy o brązowej opaleniźnie i stoi przed dylematem: narty vs. plaża – może śmiało wybrać tę pierwszą opcję.
Powód 4: Spróbuj jazdy „na lekko”
Warto przy okazji wspomnieć, że latem w górach również panują nieco inne temperatury. To znowu wpływa na ekwipunek odzieżowy narciarza. Kiedy zimą nakładamy na siebie kolejne warstwy w obawie przed mrozem – latem ubiór może być nieco lżejszy. Co prawda szusowanie w bikini, czy stroju kąpielowym (a to czasem możemy oglądać na zdjęciach z ośrodków narciarskich!!!) jest delikatną przesadą i na pewno nie gwarantuje zabezpieczenia przed ranami, otarciami w razie upadku. Jednak z całą pewnością możemy zostawić w domu golfy, podwójne spodnie czy grube kurtki. Jazda „na lekko” może okazać się naprawdę przyjemnym doświadczeniem dla wielbicieli szusowania.
Powód 5: Twoja rodzina nie jeździ na nartach? Zabierz ich ze sobą!
Austriackie, całoroczne ośrodki narciarskie mają kilka dobrych argumentów za sobą. O jednym z nich już napisaliśmy – są najbliżej Polski. Inna sprawa – mają doskonale przygotowaną infrastrukturę dla narciarzy – o tym również już wspomnieliśmy. Warto jeszcze napisać kilka słów o ich… otoczeniu. To szczególnie ważna sprawa dla narciarzy, którzy są jedynymi jeżdżącymi spośród rodziny czy grupy towarzyszącej podróżom.
Austria mocno promuje swoje zasoby naturalne – góry, doliny, rzeki, rezerwaty, parki narodowe. Zapraszając do świata przyrody turystów – przygotowuje również odpowiednią infrastrukturę tak, by człowiek mógł w niej i z nią przebywać, bez wyrządzania szkód czy strat. Dzięki temu osoby przyjeżdżające do Austrii na letni wypoczynek, mogą nie tylko skorzystać z całorocznych tras narciarskich, ale również wielu szlaków turystycznych i trekkingowych poprowadzonych niedaleko ośrodków. Na odwiedziny czekają również urokliwe miasta i miasteczka: Hintertux, St. Anton am Arlberg, , Sölden. Innsbruck, Stamm, Hall In Tirol, Kufstein, Schwaz.
Dlaczego o tym piszemy? W sytuacji, kiedy w gronie rodziny czy znajomych, z którymi planujemy wakacje osoby jeżdżące na nartach są w zdecydowanej mniejszości – wyprawa w okolice austriackich lodowców, takich jak Hintertux to dobry pomysł na aktywny wyjazd dla całej ekipy. Poranki na stoku lub na szlaku, wspólne popołudnia i wieczoru spędzone przy kominku, w saunie, na łące – to szansa na pogodzenie wszelkich potrzeb dotyczących aktywnego wypoczynku.
Taki wyjazd można zorganizować na własną rękę – dbając o potrzeby wszystkich zainteresowanych. Można też skorzystać z gotowych ofert, które oprócz kwaterunku i dostępu do stoku dbają o dodatkowe atrakcje, takie jak np. live cooking, pensjonaty z sauną, dyspozycję instruktorów i przewodników. Część tego typu atrakcji można znaleźć w ofertach wyjazdowych aktywnywyjazd.pl – dzięki temu lato na nartach jest możliwe!.
„Lato na nartach” – taka informacja w czerwcu, lipcu czy sierpniu niewątpliwe może wprawić słyszącego te słowa w lekkie osłupienie. Nie ma co ukrywać – letnie wyjazdy na narty nie są wśród Polaków popularne. Z nartami nadal kojarzy się bardziej zima. Szusowanie na stoku pozostaje formą spędzania grudniowych świąt, sylwestra czy zimowych ferii – niezależnie czy odbywa się to na rodzimym stoku, w polskich górach czy za granicą – w Alpach, Dolomitach.
Wyjazd na narty w lecie pozostaje więc nadal oryginalnym i niecodziennym pomysłem. Niesie jednak w sobie bardzo duży potencjał na przeżycie przygody – poznanie smaku szusowania w nowych okolicznościach przyrody, jazdę na lodowcu, opalanie w górskim słońcu. Jak widać – śmiało można pogodzić własną pasję narciarską z rodzinnym wypoczynkiem. Dobra lokalizacja górskich ośrodków, skomunikowanie między stokiem i miasteczkami, a w końcu też bogactwo atrakcji – niezależnie od tego, czy odkrytych na własną rękę, czy zorganizowanych przez profesjonalną firmę – pozwala łączyć nawet skrajnie różne potrzeby wypoczynkowe.
To tylko 5 argumentów „za” pomysłem na lato na nartach. Zapewne osoby, które już poznały tę przyjemność – mogłyby dopisać kilka swoich argumentów. Macie własne powody, dla których jeździcie latem na narty? Podzielcie się nimi w komentarzach!
No i cóż więcej dodać – pakujmy się i jedźmy na narty! Latem!